środa, 3 kwietnia 2013

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i mądre słowa. Po raz kolejny udowodniłyście, że można na Was liczyć. Dziękuję, jesteście kochane :*
Postanowiłam nie rezygnować z programu 8- godzinnego i regularnych godzin posiłków, za to postanowiłam zacząć jeść zdrowo i przestać liczyć te nieszczęsne kalorie. Obiecałam sobie więcej ćwiczyć ( a właściwie w ogóle zacząć), a jak tylko zrobi się ciepło, wskoczyć w adidasy i zacząć biegać.
Zainspirowana ostatnią wymianą wiadomości z Nicole zaczęłam gotować: dziś efektem tego zapału były placuszki z zielonego groszku. Bardzo dobre i zdrowe. Jasiowi również bardzo smakowały :)


Wiem, że nie mogę sobie ufać, ale postaram się to zmienić. Mam nadzieję, że nadal będziecie ze mną :)
Póki co znów wyjmuję baterie z wagi. Ostatnim razem pomogło. Włożę je z powrotem 30 kwietnia. Trzymajcie kciuki.

Życzę udanego wieczoru.


WYZWANIE 150 PRZYSIADÓW: dzień 2 zaliczony 

No i jeszcze podsumowanie MARCA:
1) spadek wagi: 2 kg
2) Przeczytane: "Start" i " Krew na placu lalek"
3) Opracowanie biznesplanu dla Atelier i zrobienie wszystkiego, żeby pozyskać środki finansowe na jego otwarcie. Podpisanie przedwstępnej umowy najmu lokalu. Zawarcie 5 umów z artystami.
4) Pierwsze święta Wielkanocne Jasia. Pierwsza wspólna wyprawa do kościoła.
5) 31. 03: śmierć naszej szczurzycy: Justy.

10 komentarzy:

  1. Widzę bardziej pozytywne podejście do diety, oby tak dalej! :) Każdy cel jaki sobie postawisz jest w twoim zasięgu, nie możesz się poddawać, staraj się czerpać z tego radość (tak, tak wiem, łatwo mówić trudniej wykonać :D ) Trzymam kciuki i życzę powodzenia! Oby było jak najwięcej tak pozytywnych wpisów i pamiętaj że jesteśmy tu, aby się wzajemnie wspierać i motywować, zawsze możesz na nas liczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie musisz dziękować, my (a na napewno ja!) jesteśmy Ci z całego serca wdzięczne za to, że jesteś i nas wspierasz. To niezwykle ważne :)
    A tak nawiasem mówiąc to musimy się kiedyś spotkać już w otwartym Atelier :D Piękne, szczupłe i doskonałe! :D

    Trzymaj się Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie na kolację groszek z marchewką. ;-) Nikt tak nie motywuje jak bloggerki, nie tyle pochlebstwem, co karceniem się. Najważniejsze, że powoli dopuszczasz do siebie te mądre myśli i starasz się jakoś przestrzgeać jadłospisu. Ja również sobie obiecuję, ale najpierw niech śnieg stopnieje, bo moje gardło podatne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli marzec jak widzę nie był aż taki zły dla ciebie ;)
    Trzymaj się kochana <33

    OdpowiedzUsuń
  5. marzec wygląda na udany :) i fajne nowe cele. powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez ostatnio zaczelam gotowac. Nic nie daje takiej satysfakcji jak przygotowanie wlasnego dietetycznego dania.
    Dobrze widziec, ze podniosla sie i znow jestes dobrej mysli. :) Tak trzymaj kochana!
    Podsumowanie marca wyglada swietnie. Powinnas byc z Siebie dumna. Tak trzymaj! ;)

    Pozdrawiam i buziam cieplo! ;*

    Kokainovva xxx

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę do Ciebie zaglądać Słoneczko, bo niestety wiem jak daleko umiesz się posunąć. Mam nadzieję, że zobaczysz kiedyś w lustrze to, co ja widzę patrząc na Ciebie. Silną młodą kobietę, która urodą ,wąską talią i boskimi nogami odbiera dech w piersiach. Gratuluję sukcesów.
    Trzymaj się kochanie :*
    P.S. Mam coś superowskiego dla Jacha !

    OdpowiedzUsuń
  8. tobie też dziękuje za wsparcie :)
    podsunęłaś mi pomysł na robienie podsumowania miesiąca wtedy będę miała większą motywacje
    powodzenia i dużo motywacji na nowy miesiąc
    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam do czytania i obserwowania mojego bloga :)
    http://jenny00prize.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo się cieszę, że zaczęłaś bardziej myśleć o zdrowiu :* Waga nie zawsze odzwierciedla odbicie w lustrze, a to na tym powinno nam najbardziej zależeć.
    Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku bo dawno się nie kontaktowałyśmy.

    Bardzo mi przykro, że Justa odeszła:(

    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń