piątek, 21 marca 2014

Powinnam się uczyć. Nie mam siły.
Byłam dziś u rodziców. Tata zauważył, że nie wyglądam najlepiej. Mam wrzuciła we mnie talerz krupniku. W zasadzie jedyne co dziś zjadłam, poza skromnym śniadaniem składającym się z kanapki z chrupkiego pieczywa z serkiem almette, w pracy.
Popijam potrójną dawkę środka przeczyszczającego szklanką wody. Nie wiem czy tego chcę, ale na chwilę obecną tego właśnie potrzebuje. Wmawiam sobie, że to już ostatni raz. Całe szczęście, że nigdy nie nauczyłam się porządnie rzygać.
Staczam się. Marzę tylko o papierosie.

jestem taka silna
a przerasta mnie zwykła codzienność



7 komentarzy:

  1. jak będziesz pròbowala to sie nauczysz
    i to będzie totalne dno moralne
    potem już nie ma nic
    ja to przeżywam to piekło. nie życze nikomu

    popatrz na swoje dziecko-Ono potrzebuje mamy. ja bez swojej nie umialabym żyć.
    bądz silna dla Niego jak nie mozesz dla samej siebie

    OdpowiedzUsuń
  2. Boję się o Ciebie, Słonko ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Inni rzucaja na kolo ratunkowe... ale jeden krupnik nas nie uratuje w tym sztormie... tylko Ty wiesz jak daleko juz zabrnelas... najwiekszy paradoks polega jednak na tym, ze to my same ciagniemy sie na dno, mimo tych calych akcji ratunkowych, ktore odbywaja sie na powierzchni. Ale to juz tak daleko od nas, prawda?
    Trzymaj sie. Mimo wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bądź silna. Słabość to przecież tylko pozory...
    Codzienność potrafi dać w kość, albo dobić najzwyczajniej swoją szarością, ale przecież... słabość to tylko pozory.

    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Musisz się trzymać, bo boję się o Ciebie. :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Martwi mnie Twój stan...
    Trzymaj się, zadbaj o siebie.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie łam się. Życie okaże się jeszcze wspaniałe. To tylko kwestia czasu. Trzymam kciuki. Trzymaj się cieplutko!

    http://odnalezc-harmonie.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń