poniedziałek, 25 marca 2013

objawianie

Po pierwsze dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i zrozumienie. Na Was zawsze można liczyć :*

Tak jak obiecałam. Podaję swoją wagę. Wynik z dziś:
51,4 kg
Dwa kilogramy mniej. Coraz bliżej celu.

Ostatnie dni były dla mnie trudne. Nie mogłam sobie poradzić, że sobą i swoimi emocjami. Byłam wewnętrznie obolała i zdezorientowana. Napisałam 27 listów do człowieka, który nigdy ich nie przeczyta. Ja przeczytałam, wiele razy,aż po którejś analizie samej siebie dostąpiłam oczyszczenia.
Miłość jest miłością. Jeśli jest prawdziwa jest wieczna i potężna. Jak mogłam wmawiać sobie, że mogę być od niej silniejsza? Kocham tego człowieka i tak będzie już zawsze. Nie musi to jednak zniszczyć mojego życia.
Traktowałam, oboje traktowaliśmy to uczucie jak fatum, jak przekleństwo. Marzyłam tylko o tym, żeby uciec i zapomnieć.
Nie chciałam pozwolić sobie zrozumieć, że nie ma miejsca w którym mogłabym się schować.
Istnieje jakiś powód dla którego się spotkaliśmy. Jestem tego pewna. Nie chcę już tego zrozumieć, po prostu to wiem.
Skoro jest właśnie tak, niech ta miłość będzie nam błogosławieństwem, siłą i amuletem. Nieśmy ją przez życie, każde przez swoje. Już nie chcę usłyszeć, że mnie nienawidzisz i nie możesz na mnie patrzeć. Chcę, żebyś mnie kochał zawsze, a jeśli kiedyś przypadkiem spotkamy się na ulicy- nic nie mów. Nie przerywaj tego milczenia między nami. Zawsze potrafiliśmy to robić.  Nawet się nie zatrzymuj, po prostu pozdrów mnie uśmiechem i miń mnie bez słowa.
Mam nadzieję, że kiedyś wybaczysz mi wszystko. Ja wybaczyłam. Chodzi tylko o to, że bardzo chcę Twojego szczęścia.
Nigdy nie wiedziałam w co wierzymy, oprócz siebie wzajemnie, ale ponieważ jestem bezradna i Ty być może też, co wieczór odmawiam za nas modlitwę, w której proszę żebyś mógł być szczęśliwy, żebyś mógł być bezpieczny. Wtedy miałabym prawie wystarczająco dużo. Moja miłość nigdy nie była tak doskonała.


4 komentarze:

  1. Mam tylko nadzieję, że ta miłość nigdy Cię nie zgubi:*
    Trzymam kciuki i zazdroszczę wagi <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłość jak z listu do Koryntian.
    Jesteś do niej zdolna, bo jesteś niesamowicie silną kobietą. Jego szczęście będzie Twoim i na odwrót. Wiedziałam, że sobie z tym poradzisz... nie miałam pojęcia co zrobisz, byłam pewna, że zrobisz dobrze. I wiesz co? Jestem z Ciebie dumna.
    Za chwilę osiągniesz cel i utrzymasz go na wieki.
    Buziaki (także dla Jaśka) :*
    P.S. Nawet jeżeli nie będę mieć w Święta napadu, to przytyję. Muszę jeść "równo z resztą" by niepotrzebnie nie denerwować mamy... i tak za dużo przeze mnie cierpiała

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz przeczytałam tak piękne słowa. O miłości, nie do końca pięknej, czystej, ale miłości. I to wszystko wypłynęło spod palców dwudziestolatki! Jesteś niesamowicie dojrzałą osobą, śmiało można stwierdzić, że uczymy się przez doświadczenie. A życie jak widzę doświadczyło Cię aż nadto.
    Należy jednak wierzyć, że kiedyś spotkasz drugą osobę, którą będziesz potrafiła obdarzyć choć odrobiną tego uczucia, którym darzysz adresata tego listu. Życzę Ci tego z całego serca :)

    Waga wspaniała!

    Trzymaj się Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  4. waga piękna , miłość jest piękna ale jak jest odwzajemniona , życzę szczęścia
    i dużo miłości :)
    http://thinchudosc.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń