Twój cel
Mój cel wagowy to 48 kg. Tak samo ważne jest dla mnie jednak nauczyć się normalnie jeść i normalnie żyć. Przestać musieć wybierać między głodowaniem, a obżeraniem się. Chcę znaleźć dla siebie inną definicję niż waga i centymetr.
z dzisiejszego dnia nie jestem zadowolona
delikatnie mówiąc...
zanim odejdziesz...
Co Cię tak zasmuciło na moim blogu ?
OdpowiedzUsuńPowodzenia <3
Dość krótka notka ;<
OdpowiedzUsuńTrudno jest się nauczyć jeść normalnie, nie głodując i nie obżerając się, ale to jest możliwe ;) Tylko trzeba chcieć
Trzymaj się kochana ;*
Mam nadzieję, że odnajdziesz swoją drogę do szczęścia <3
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą w tym postanowieniu. Trzeba znaleźć balans i równowage. Dla nas i naszych ciał. Masz moje pełne wsparce!
OdpowiedzUsuńDziś niedługo się kończy, jutro będzie 'nasze', więc głowa do góry i do boju! :)
Buziam mocno :*
Nie przejmuj się kochana :) musisz znaleźć równowagę a wszystko będzie dobrze :) ściskam ♡
OdpowiedzUsuńWpadanie ze skrajności w skrajność jest nie tylko Twoim problemem. Wiem już z doświadczenia, że nie mogę sobie na coś "pozwolić", bo wtedy wszelkie hamulce puszczają... Strasznie tego w sobie nie lubię... Złoty środek? Liczę na to, że wkrótce go znajdziemy i będziemy go pilnowały. Dzisiaj mam smutny dzień.
OdpowiedzUsuńKochana dasz sobie ze wszystkim radę, na pewno ! *.*
OdpowiedzUsuń