czwartek, 24 stycznia 2013

Kolejny początek

Za namową jednej z naszych blogowych kompanek- Zagmatwanej, rozpoczynam blogowanie po raz kolejny. Sama już nie wiem, który to początek. W każdym razie nie ulega wątpliwości, że znów dałam się namówić. Mam nadzieję, że tym razem wystarczy mi motywacji.

Wczorajszego wieczora siedząc w mięciutkim szlafroku, przeglądałam blogi, motywujące strony, thinspiracje...z żołądkiem tak pełnym pieczywa z miodem i twarożkiem, że aż mi było niedobrze. W takim stanie zdumiewająco łatwo obiecywać sobie, że od jutra, od jutra i OD JUTRA. Zawsze od JUTRA.
Dość. Od dziś, od teraz, od zaraz.
Obraz tej obrzydliwie objedzonej dziewczyny w szlafroku niech będzie mi motywacją.



4 komentarze:

  1. Witaj Kochana! Dziękuję za motywujący komentarz i za odwiedziny! Dodaję Twój blog do obserwowanych i będę Cię wspierać jak tylko potrafie, tylko walcz i się nie poddawaj! Masz rację, dieta zaczyna sie od dziś od teraz.. Też kiedyś sobie mówiłam, że od jutra i waga stała przez pół roku .. Walczymy razem! Nie wiem ile teraz ważysz, ale z Twoich celów wnioskuję, że chcesz zrzucić około 6 kg. To naprawde nie dużo :) przy wolnym chudnięciu to potrwa góra 2 mc :)Za mną już dużo więcej kilogramów ale i tak chciałabym być na Twoim miejscu bo przede mną jeszcze co najmniej 4x tyle ile przed Tobą! Ale damy rade razem :D czekam na kolejne posty! Trzymaj sie chudo :* xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że dałaś się namówić:* Teraz łatwiej będzie się kontaktować. Mam nadzieję, że wytrwasz:) więc zaczynamy od JUŻ :*

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuje bardzo za odpowiedz na nurtujace mnie od dawna pytanie. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak wskoczyc na rowerek albo na bieznie i biegac :) Koniec z wymowkami. I to Twoja wina, moja droga :P
    Poczatki sa zawsze najgorsze, przynajmniej dla mnie. Po dwoch tygodniach z pochlaniajacego wszystko potwora zmienilam sie na malego skrobacza lodowki, chociaz kosztowalo mnie to duzo wysilku i silnej woli. Chociaz z Twoich celow wnioskuje, ze Tobie daleko do mojej bąbelkowatości, to mimo to mocno będę trzymać kciuki, wpadać i mam nadzieję czerpać motywacje i Jej jak najwięcej dawać! :)
    Pozdrawiam cieplo i dodaje do czytanych blogow :)

    Kokainovva.

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz już pewnie wiesz kim jestem.
    Nie dziwi mnie, że wróciłaś, dziwi mnie to, że mimo miłości do Jaśka, przerzedzonych włosów i początku super studiów, znów zaczęłaś to w TEN sposób.
    Jesteś moją thinspiracją i byłaś nią od początku. Od wtedy gdy miałyśmy po 13 lat.
    Przede mną długa walka - 25 kg. Może dotrę do mety cała i zdrowa.

    OdpowiedzUsuń