Wyzwanie szaleńcze! Gdy mam niedobór cukru sięgam po daktyle i migdały, od czasu do czasu, po kostkę gorzkiej czekolady, bądź gorzkie kakao, ale nigdy po wafelki! :)
Trzymam kciuki!!!!! ja wyzwania raczej nie podejmuję, bo nie wiem czy dam radę. W szczegolnosci, ze ostatnimi czasy piję mochę ( a to przeciez z gorącą czekoladą ).
Oby wam się udało ! Trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńO matko, matko, matkoo! Te zdjęcia <3 One mają mnie zmobilizować?! :P Jestem z Wami!
OdpowiedzUsuńWitamy :)
UsuńJa się chętnie przyłącze do tego projektu :) Na blogu zamieszczę licznik ile dni do końca. :) Od jutra licząc.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :) Fajnie, że podjęłaś wyzwanie. Im nas więcej tym lepiej.
UsuńWyzwanie szaleńcze! Gdy mam niedobór cukru sięgam po daktyle i migdały, od czasu do czasu, po kostkę gorzkiej czekolady, bądź gorzkie kakao, ale nigdy po wafelki! :)
OdpowiedzUsuńkiedyś zrobiłam to samo, od tamtej pory nie jem słodyczy, więc to bardzo dobry pomysł, a mając towarzystwo będzie przyjemniej. Wytrwałości życzę <3
OdpowiedzUsuńja nie dam rady, nie wytrzumuje nawet tygodnia bez słodyczy, a co dopiero 100 dni. Wstyd mi :) no, ale...powodzenia dla tych, którzy się odważą.
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochane!<3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!!!! ja wyzwania raczej nie podejmuję, bo nie wiem czy dam radę. W szczegolnosci, ze ostatnimi czasy piję mochę ( a to przeciez z gorącą czekoladą ).
OdpowiedzUsuń