czwartek, 9 stycznia 2014

100 dni bez słodyczy  6/100

Zbliża się okres, czuję się opuchnięta i ociężała. Gdzie te czasy, kiedy okres objawiał się u mnie jedynie krwawieniem? I to też bardzo nikłym. O młodości, wróć! :)

Dzisiaj:
9:30
muesli z płatkami
4 suszone figi

13:00
miseczka rosołu

17:00
serek wiejski light
bułka, dwa plasterki wędliny, łyżeczka sosu czosnkowego, dwie oliwki, garść ziaren słonecznika
pół grapefruita

Postanowiłam podzielić się dziś z Wami pewnymi informacjami na temat elementów mojego jadłospisu.
PESTKI SŁONECZNIKA małe, niepozorne nasiona bogate w aminokwasy, nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy: E, A, D, i witaminy z grupy B, cynk, żelazo, potas i wapń. Chrupiąc pestki słonecznika poprawiamy ogólną kondycję włosów, skóry i paznokci, dbamy o nasz wzrok, układ nerwowy, wspomagamy przemianę materii ( słonecznik jest źródłem błonnika), zapobiegamy niedokrwistości, wspomagamy koncentrację, prawidłowy sen oraz pozytywny nastrój. Łyżka stołowa łuskanych ziaren słonecznika to 56 kcal.
SUSZONE FIGI  regulują pracę układu pokarmowego, pomagają przy zaparciach, obniżają poziom cholesterolu. Dzięki wysokiemu stężeniu antyoksydantów wykazują działanie przeciwcukrzycowe i antyrakotwórcze. 1 suszona figa to 41 kcal.
GRAPEFRUIT SPALACZ TŁUSZCZU!  ułatwia trawienie, oczyszcza organizm, przyspiesza przemianę materii, wspomaga spalanie tłuszczów. Bogaty w witaminy i cenne pierwiastki. Wśród środowisk zajmujących się dietetyką i zdrowym żywieniem człowieka istnieje przekonanie, iż codzienne spożywanie połówki grapefruita spowoduje spadek masy ciała o 1 kg miesięcznie. Jeden średni owoc to 109 kcal.

Smacznego ! :)





4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super bilans :) Ciekawa informacja co do grapefruita ;D Dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już czwarty dzień jestem na mojej diecie. Nie jem nic cały dzień tylko wieczorem jakąś małą kanapkę czy zupę pomidorową bez śmietany. Jestem z siebie taka dumna >3 Musiałam się pochwalić ;) Też mam teraz okres i jestem bardzo ociężała... ;/ Cóż, jesteśmy kobietami i musimy to znosić. Buziak, kochana! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Też kiedyś okres był dla zwyczajnym dniem, a z każdym kolejnym jest gorzej... Aż boje się kolejnego...

    OdpowiedzUsuń