czwartek, 16 stycznia 2014

1/100

1/100
Wczoraj byłam, po uszy pełna chałwy, czekolady, kaktusowego soku i... wyrzutów sumienia.
W złości na samą siebie uznałam, że nie dla mnie metoda małych kroczków, że taki obżartuch i spaślak jak ja nie ma to to czasu, że dla mnie są tylko radykalne diety, bo i tak swoje już w życiu pochłonęłam. Stąd postanowienie o rozpoczęciu diety baletnicy. Wszak obiecuje szybkie efekty,a ja znów jestem w punkcie wyjścia ( waga z dziś rano : 54, 1 kg).
Dziś rano obudziłam się z zamiarem realizacji swojego planu ( stąd brak śniadania w moim dzisiejszym menu).
Potem jednak zaczęłam analizować. Czy moja mantra nie brzmi : " Tym razem ma być inaczej? Ten rok będzie inny?". Ile razy już doprowadziłam swój organizm na skraj wycieńczenia tego typu dietami? Owszem, osiągałam cel, potem następny i  następny, ale...co w takim razie nadal tu robię? Gdzie moja cudowna figura?
Obiecałam sobie przecież, że zadbam o siebie, że będę piękną i ZDROWĄ, zadowoloną z siebie i czerpiącą z życia całymi garściami kobietą. 
Wracam więc, ale nie zapominam o swojej przeszłości. Muszę być ostrożna. Mam jeszcze wiele w życiu do zrobienia :)

Dzisiaj:

14:30
muesli z jogurtem
1/2 ciemnej bułki wieloziarnistej
plaster żółtego sera
ogórek zielony

17:30
snack ze szpinakiem
activia do picia 
grapefruit

ćwiczenia: godzina spaceru z synkiem, trening z Ewą Chodakowską, 100x skakanka, 20 przysiadów




3 komentarze:

  1. Swietnie Ci idzie :) nie poddawaj sie ale i uwazaj na siebie }i{

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak mi nie uwierzysz ale co tam.
    Szczerze mówiąc nie widzę u Ciebie różnicy między 48 a 54 kg. Gdy ważyłaś 42kg, to rzeczywiście wyglądałaś jak sino-fioletowe zombie z ogromnymi, zażółconymi oczami, jednak Ty z maja/czerwca 2013 niczym nie różniłaś się od tej, którą widziałam dwa tygodnie temu, mimo, że waga "widzi" 5kg różnicy.
    Wiem, że Ty czujesz się lepiej będąc na diecie, fajnie, że ta dieta wreszcie jest choć pozornie zdrowa.
    A w tym wszystkim pamiętaj, że w Twoim życiu pojawił się ponad półtora roku temu człowiek, któremu musisz dać nie tylko miłość, dom, jedzenie i opiekę, ale także przykład. Nie wychowasz zdrowego syna, dając mu chory przykład. Niby jest malutki, ale sama wiesz jak szybko chłonie wiedzę i zachowania....
    Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh zaczynasz od nowa, ale teraz ci sie uda ! :) Baletnica ponoć bardzo skuteczna więc efekty będą ! Super bilans !

    OdpowiedzUsuń