Co za tym wszystkim idzie- pojawią się zmiany w moim jadłospisie. Musli muszę zastąpić płatkami kukurydzianymi, a ciemne pieczywo kajzerkami i bułką pszenną ( o, zgrozo!). Są też i dobre strony: w piekarniku już pachnie przygotowana bez tłuszczu pieczeń z szynki, której będę używać zamiast kupnych wędlin, których również nie wolno mi jeść. No i kategoryczny zakaz jedzenia czekolady, tortów, cukierków, pralinek. Jedyne słodycze jakie pozostają w moim zasięgu to biszkopty, herbatniki i ciasto drożdżowe. Na szczęście za żadną z tych rzeczy szczególnie nie przepadam, więc może będzie to moje pierwsze w życiu 30 dni zupełnie bez słodyczy. Podobno, żeby się " oduzależnić" potrzeba dwóch tygodni...zaczynam detox.
Na koniec jeszcze bilans:
8:30
activia z ziarnami
3 wafle ryżowe
13:00
zupa jarzynowa
17:00
kisiel
kajzerka z konfiturą malinową ( tak na marginesie: polecam wszystkim stęsknionym za latem, kiedy tylko poczułam w ustach tą rozkosznie malinową słodycz, natychmiast miałam w okół siebie rozgrzane słońcem, pachnące latem pole szumiącej pszenicy. Coś pięknego :) )
trochę lata, na dobranoc :)
Takie zakazy na słodycze, chyba najlepiej pomagają w diecie a od lekarza to już tym bardziej ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kotek *.*
w jakim celu musisz stosować taką lekkostrawną dietę? jakieś rutynowe badania w związku ze złym samopoczuciem i bólami głowy ?
OdpowiedzUsuńno to teraz nie ma zmiłuj! nie możesz czekolady
jednocześnie bardzo współczuję i zazdroszczę :)
buziaki dla Ciebie i maleństwa :*
Oj współczuję Ci złych badań. Mnie na szczęście codzienne bóle głowy przeszły. Fakt jeszcze raz czy dwa razy w tygodniu zaboli, ale już nie jestem 24h na dobę na tabletkach przeciwbólowych. Czasami całkowicie odmienna dieta może się spodobać. Życzę powodzenia i trzymam kciuki za lepsze następne wyniki. Trzymaj się cieplutko!
OdpowiedzUsuńhttp://odnalezc-harmonie.bloog.pl/
Będzie dobrze :) a taka dieta wyjdzie tylko na dobre :) ściskam kochana :)
OdpowiedzUsuń